I tak oto kończy się kwiecień. Pragnę zaznaczyć, że dosyć pracowity kwiecień. Przynajmniej u mnie. Miałam 3 tygodnie wolnego (święta i urlop zaraz potem), dzięki którym wreszcie miałam czas na doprowadzenie mojego ogródka do stanu gotowości na nadejście cieplejszych dni (ciężka fizyczna praca – przypominam, że ogród znajduje się w górach). Rozpaskudziłam też koty, które na zmianę wylegiwały się na mnie całymi dniami, co oznaczało brak możliwości podejmowania jakichś bardziej konstruktywnych zadań w domu („nie mogę, kot na mnie leży!”). Poza tym przy okazji, niemal niezauważenie, minęły moje kolejne urodziny. W tym roku było jeszcze mniej celebry niż zwykle, więc nawet nie ma o czym pisać. Pozytywem jest jednak to, że wreszcie do naszej okolicy zawitała wiosna i stopił się śnieg zalegający ogródek. Niestety, wraz ze zmianą pogody przyszły moje bóle głowy, które bardzo mi ograniczają jakąkolwiek działalność.
![](http://koszmara.pl/wp-content/uploads/2020/04/Blavaisy-z-telefonu.jpg)
Więcej dzisiaj nie sklecę. Może następnym razem, gdy głowa nie będzie mnie boleć, napiszę coś więcej i być może nawet ciekawiej 🙂 Pozdrawiam was i trzymajcie się zdrowo!